no wreszcie mecz na poziomie mistrza, wygrana i to taka na ciężkim terenie drużyny Tampa Bay, to jest coś.
Mecz był bardzo ciekawy, toczony w szybkim tempie i obfitował w sytuacje podbramkowe.
Napastnicy po raz pierwszy w sezonie nie zawiedli więc pokładanego w nich zaufani, szkoda tylko że nie zagrał kontuzjowany Danny Szetela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz